Narodzona w Kresach, krainie gdzie od początku sama musiała umieć o siebie zadbać. Następnie lata infiltrowania i manipulowania naukowcami, aż dostała zlecenie: okraść owych jajogłowych z eksperymentalnego źródła paliwa. Błąd? Ciężko powiedzieć, koniec historii opowiada nam o samozniszczeniu laboratorium, a więc i o odejściu Reid. Śmierć jednak to tylko słowo dla pani doktor, która przeżyła w nowym ciele z żywym mózgiem i z traumą pośmiertną.
Długa droga musicie przyznać, lecz ostatecznie Reid na samym jej końcu zmienia się w coś znacznie lepiej nam znanego, zmienia się w Ash. Kolejne jej losy w zasadzie zależą od nas, gdyż jest ona grywalną postacią (choć Respawn EA wszędzie wpycha nazwę „legenda”) w darmowej produkcji pod nazwą Apex Legends. Przyznajcie, robotyczna skrytobójczyni uwielbiająca szczury jest doskonałą odskocznią od codzienności.
Faktem jest, że mogę wam napisać: to postać z klasy „szturm”! więc musicie szturmować! Być w ciągłym ataku! Szukać, wąchać każdy kąt, i jeszcze raz szukać wroga i z4bij4ć! (4-ki wstawiam świadomie by „ukryć” słowo drażliwe, dla nie rozumiejących 4=A). Tylko, że wówczas daleko nie zajdziecie. Pierw pozwólcie, że zapoznamy się z umiejętnościami.
Jakimi umiejętnościami dysponuje nasza Legenda?
Ash dysponuje zdolnością taktyczną o nazwie Sidła energetyczne. Są to sidła (odkrywcze co nie?), które na wyznaczonym obszarze spowalniają naszego przeciwnika i co ważniejsze w tym samym kręgu więżą go. Czyli wchodząc w taką pułapkę dostajemy jakieś małe obrażenia, jesteśmy spowolnieni i nie możemy się przez jakiś czas wydostać z tej klatki. Cudownie.
Kolejną zdolnością byłej pani Reid jest pasywka Piętno śmierci. Odnoszę wrażenie jakby podczas tworzenia tej postaci powstała myśl, połączmy zwiadowce i szturmowa w jedno! Tak więc w myśl tego na naszej mapie pokazują się skrzynki śmierci, innymi słowy wiemy gdzie nasi przeciwnicy się bili lub biją. Tym samym wiemy jak uniknąć walki, gdzie można udać się po loot lub nie unikać, a wręcz wraz z drużyną wbić się na imprezę! Mało tego, jeżeli samemu powalimy wroga który grał w drużynie i przy jego skrzynce wciśniemy „H” będziemy znali lokalizację jego towarzyszy.
Kropką nad i jest zdolność specjalna Rozdarcie Fazowe. Ash wyciąga katanę i UWAGA rozcina rzeczywistość (brzmi kozacko!) tworząc jednokierunkowy portal, tworzony w linii prostej. Portal zamyka się dziesięć sekund po jego otwarciu i przejść przez niego mogą zarówno przeciwnicy jak i oczywiście sojusznicy.
Jak te zdolności wykorzystać?
Brakuje tutaj jakiejś defensywy prawda? A no prawda, to nie jest zwyczajna postać do szturmu, my jesteśmy trochę łowcą. Najwygodniejszą dla nas sytuacją jest zachodzenie przeciwników od tyłu i walka na krótkim dystansie. Pamiętajmy jednak, że naszą super umiejętność nie dość że widać to i słychać! Jednak będzie idealna do flankowania wroga i do dezorientacji naszych przeciwników szczególnie jeżeli wbijamy się nieproszeni!
Jeżeli połączymy Ash z chociażby Giblartaru okaże się jak skuteczne potrafi być nasze sidło, to dzięki niemu Bombardowanie zada mnóstwo obrażeń! Gdyż ostatecznie nasz sojusznik będzie celował do przeciwnika zamkniętego w klatce i spowolnionego. Będziemy się też dobrze łączyć z wszelkiego rodzaju zwiadowcami ze względu na naszą pasywkę, która da wskazówki gdzie szukać przeciwników.
Uważam, że najwięcej naszej uwagi na początku powinniśmy poświęcić super umiejętności. Dodaje naszej drużynie mobilności i taktycznych rozwiązań, możemy przecież wyrzucić sidła zaraz przed portalem. Analogicznie równie dobrze sidła możemy umieścić zaraz po wyjściu z portalu, tworząc niemiłą niespodziankę dla śledzących nas przeciwników. Jednocześnie pamiętajmy żebyśmy czasem nie użyć źle tej zdolności. Możliwość skorzystania z portalu trwa dziesięć sekund, a więc dbajmy o to by sojusznicy zdążyli do niego dobiec nim ten się zamknie. Uwzględnijmy przy tym jedną sekundę więcej, nie raz mi się zdarzyło być potraktowana jak szczurek doświadczalny. Przeszła? Przeżyła? Dobra czyli czysto i możemy iść.
Ostatnia moja rada co do umiejętności, Sidła elektryczne mają krótki czas odnowienia, nie żałuj ich! Lecą one po linii prostej. więc nie musisz brać żadnej poprawki na parabolę lotu, a jeżeli trafisz bezpośrednio przeciwnika to od razu nakładasz na niego efekt spowolnienia i zamykasz w klatce.
Czy pozostało mi coś więcej jak życzenie wam szczęścia i sprytu? Tego drugiego wam zabraknąć nie może! Niby postać szturmu, ale najczęściej będziecie zachodzić przeciwników od tyłu, śledzić sytuacje na mapie pod kątem skrzyń śmierci i szukać okazji do skrócenia dystansu.